Jakie wczesne objawy mogą sugerować niedrobnokomórkowego raka płuca i dlaczego rak płuca często bywa wykrywany zbyt późno?
Osoby palące, choć nie tylko, powinno zaalarmować pojawienie się intensywnego, przewlekłego kaszlu. Jeśli stał się on nawrotowy, to jest to pierwsze wskazanie w kierunku nowotworu płuca. W sezonach infekcyjnych rozpoznanie kaszlu jako możliwego symptomu raka jest dla lekarzy rodzinnych jednak dużym wyzwaniem. Inne objawy, które powinny budzić niepokój, to krwioplucie oraz osłabienie kondycji fizycznej, a także dolegliwości bólowe kręgosłupa, które świadczą już o zaawansowanym procesie nowotworowym. Jak widać, wiele z tych objawów jest niespecyficznych, co utrudnia prawidłową diagnostykę.
Na czym polega nowoczesna diagnostyka niedrobnokomórkowego raka płuca i jak wpływa ona na wybór leczenia?
Podstawowym procesem diagnostycznym jest rozpoznanie histopatologiczne. W dobie nowoczesnych terapii samo rozpoznanie nowotworu nie jest już jednak wystarczające, więc należy przeprowadzić dokładniejsze badania, by określić, czy nowotwór jest drobnokomórkowy, czy niedrobnokomórkowy. Tu pomocna jest ekspresja białka PD-L1, dzięki czemu wiemy, czy stosować tylko immunoterapię, czy immunoterapię w połączeniu z chemioterapią.
Jakie metody leczenia są dziś dostępne dla pacjentów z nie drobnokomórkowym rakiem płuca, także w zaawansowanych stadiach choroby?
Sama chemioterapia jest już tylko dodatkiem do bardziej nowoczesnych metod. Dobiera się je w sposób indywidualny dla każdego przypadku – w zależności od stanu zdrowia chorego, jego sprawności, braku przeciwwskazań czy akceptowanych przez niego ewentualnych skutków niepożądanych. Leczenie celowane w drugiej linii jest znacznie lepiej tolerowane przez pacjentów i wykazuje wyższą skuteczność niż tradycyjna chemioterapia. Dzięki temu z choroby śmiertelnej rak nie drobnokomórkowy staje się „jedynie” chorobą przewlekłą. Chory może z nią żyć wiele lat, a sama choroba jest mniej uciążliwa, co podnosi komfort życia pacjenta.
Jakie korzyści płyną z zastosowania terapii sekwencyjnej u pacjentów z nie drobnokomórkowym rakiem płuca ALK+?
Faktycznie, mamy dosyć szeroki wybór leków ukierunkowanych na aranżację ALK. W takich przypadkach raczej nie stosujemy inhibitora 1. generacji, lecz inhibitory 2. i 3. generacji. I to już w pierwszej linii leczenia. Tu mamy dwie opcje do wyboru – możemy zacząć od 3. generacji, czyli leków o największej skuteczności i najmocniej ukierunkowanych na ośrodkowy układ nerwowy. To jednak wiąże się z wyższym ryzykiem zaburzeń metabolicznych. Z kolei zaczynając od inhibitorów 2. generacji – które też dobrze oddziałują na ośrodkowy układ nerwowy, a jednocześnie są lepiej tolerowane przez organizm chorego – to jeszcze mamy opcję późniejszego przejścia na leki 3. generacji.
Jaką rolę w skuteczności leczenia odgrywa aktywne uczestnictwo pacjenta w procesie leczenia?
To kluczowe, by pacjent, szczególnie w przypadku terapii doustnych, stosował się do zaleceń lekarskich. Biorąc jednak pod uwagę powagę sytuacji, na ogół chorzy są zdyscyplinowani. Gorzej wygląda jednak kwestia sygnalizowania lekarzom niepożądanych skutków terapii – to niezbędne, by lekarz w porozumieniu z pacjentem optymalnie zaplanowali ścieżkę leczenia.