Rak endometrium to jeden z najbardziej niepokojących nowotworów. W ostatnich dwóch dekadach odnotowano regularny wzrost umieralności z jego powodu, aż o 5 proc. rocznie[1]. Przyczyn tej sytuacji można szukać m.in. w profilu pacjentek – coraz częściej są to kobiety z chorobami współistniejącymi, takimi jak otyłość, cukrzyca, zespół metaboliczny – czy braku badań przesiewowych. „Nie każde nieprawidłowe krwawienie czy plamienie międzymiesiączkowe musi od razu oznaczać nowotwór endometrium. Ale każda taka nieprawidłowość, szczególnie jeśli się powtarza, wymaga konsultacji z lekarzem, bo może oznaczać inne problemy ginekologiczne. Jeśli jesteś po menopauzie i pojawi się u Ciebie krwawienie, nie czekaj. Zapisz się do lekarza ginekologa na USG” – apeluje Pola Król, Prezeska Fundacji Onkologicznej Życie z Rakiem.
Wynik USG jako pierwszy sygnał ostrzegawczy
Wczesne wykonanie USG pozwala na szybkie wykrycie zmian w obrębie endometrium i skierowanie pacjentki na kolejne badania. „Pacjentki powinny pamiętać, że nieprawidłowy obraz endometrium to nie zawsze powód do niepokoju – może być fizjologiczną reakcją organizmu związaną z cyklem miesiączkowym. To nie nowotwór, ale niepokojący symptom, którego jednak nie wolno bagatelizować. Natomiast rozrost endometrium, zwłaszcza u kobiet po menopauzie, to już stan wymagający diagnostyki” – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz, kierowniczka Kliniki Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 2 PUM w Szczecinie. „Nieleczony rozrost może doprowadzić do powstania raka trzonu macicy, który jest jednym z najczęstszych nowotworów złośliwych u kobiet” – dodaje.
Rozrost endometrium to zaburzenie równowagi hormonalnej polegające na zwiększeniu stężenia estrogenów przy braku lub małym stężeniu progestagenów, powodujące nadmierny, nieregularny wzrost gruczołów endometrium. Dotyczy on około 130 na 100 000 kobiet[2]. Ginekolog diagnozuje rozrost endometrium na podstawie badania ultrasonograficznego, dzięki któremu możliwa jest ocena narządów miednicy pod kątem m.in. oceny grubości endometrium. Rozróżnia się dwa główne typy rozrostu endometrium: rozrost bez atypii – namnażanie się prawidłowych komórek endometrium, charakteryzuje się mniejszym ryzykiem rozwoju raka – oraz rozrost z atypią, czyli namnażanie się nieprawidłowych, zmienionych komórek endometrium, który może przekształcić się w raka endometrium[3].
Obraz to nie wszystko. Potrzebujemy specjalistycznej diagnostyki
Nieprawidłowość w obrazie endometrium potwierdzana jest w kolejnym kroku przez badanie histopatologiczne. Po nim następuje diagnostyka pogłębiona, następnie ocena molekularna oraz ostateczna ocena materiału pooperacyjnego. Na podstawie wszystkich informacji specjalista klasyfikuje nowotwory według skali FIGO. Co ciekawe, dopiero od dwóch lat w ocenie stopnia zaawansowania raka endometrium uwzględnia się diagnostykę molekularną, która w tym czasie zdążyła już zmienić podejście do leczenia raka trzonu macicy[4]. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi przedstawionymi na kongresie Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, kompleksowe profilowanie genomowe wykonywane metodą NGS stało się nieodzownym elementem postępowania terapeutycznego. Badanie to pozwala na jednoczesną analizę wielu markerów genetycznych z jednej próbki, co umożliwia precyzyjne dopasowanie leczenia do indywidualnych cech molekularnych nowotworu[5].
„Diagnostyka molekularna to nie dodatek, to podstawa. Na co dzień spotykamy pacjentki, które próbują zrozumieć wynik badania, który otrzymują. Chcą wiedzieć, co oznacza typ molekularny ich nowotworu i jakie mają możliwości leczenia. Badania immunohistochemiczne i profilowanie genetyczne powinny być wykonywane rutynowo – już na etapie rozpoznania. Tylko wtedy możliwe jest wdrożenie terapii dostosowanej do biologii nowotworu, a nie jedynie uzyskanie szczegółów dotyczących jego lokalizacji czy rozmiaru” – mówi Pola Król.
Nie każdy rak jest taki sam, czyli znaczenie typów molekularnych
Przez lata w leczeniu raka endometrium nie było żadnych przełomów. Biologia tego nowotworu była słabo poznana. Sytuację diametralnie zmienił rok 2013, w którym formalnie wyróżniono typy molekularne raka endometrium. Dziś wiemy, że rak endometrium nie jest jedną chorobą, lecz grupą nowotworów o odmiennych cechach biologicznych. Wiedza ta pozwoliła na dalsze badania i opracowanie innowacyjnych terapii, które zmieniają sytuację wielu pacjentek.
W diagnostyce molekularnej kluczowe znaczenie ma status mechanizmu naprawy niesparowanych zasad DNA – MMR, który określa, czy mechanizm ten działa prawidłowo. Aktualnie, ze względu na zarejestrowane terapie, pacjentki dzieli się na dwie główne grupy: dMMR (z deficytem mechanizmu naprawy DNA) oraz non-dMMR tzw. pMMR (z prawidłowym mechanizmem naprawy). Nowotwory typu dMMR są „widoczne” dla układu odpornościowego. Dzięki temu lepiej reagują na immunoterapię. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja pacjentek z typem non-dMMR, które stanowią większość przypadków. Są to tzw. guzy „zimne” – mniej immunogenne, a więc słabiej reagujące na to leczenie. Niezależnie od statusu molekularnego, jego znajomość daje możliwość doboru dopasowanej terapii. „Każda pacjentka, niezależnie od typu molekularnego nowotworu, powinna mieć równy dostęp do skutecznego leczenia. Obecnie czekamy na decyzje Ministerstwa Zdrowia w sprawie rozszerzenia programu lekowego dla chorych z rakiem endometrium należących do grupy pMMR. Decyzja ma zapaść w październiku” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz.
„Aktualnie wiedza o typie molekularnym guza jest kluczowa dla dobrania skutecznej terapii. Ogromnie cieszą nas zmiany wprowadzane w programie lekowym B.148, dzięki którym pacjentki z „ciepłym” guzem dMMR mają dostęp do przełomowej immunoterapfii przynoszącej bardzo dobre efekty, a nawet długotrwałe odpowiedzi. Wierzymy również, że większa grupa chorych, z „zimnym” guzem non-dMMR, niedługo otrzyma swoją szansę. Dzięki dodaniu inhibitora PARP do immunoterapii możliwe stało się „podgrzanie” guza, co sprawia, że jest on bardziej podatny na działanie układu odpornościowego. Dlatego z nadzieją czekamy na dostęp do terapii skojarzonej, która daje najdłuższą odpowiedź na leczenie” – podsumowuje Pola Król.
Rak endometrium nie rozwija się skrycie, daje o sobie wyraźnie znać. Dlatego warto obserwować swój organizm, nie lekceważyć nieprawidłowych krwawień i regularnie się badać. Postępy, jakie w ostatnich latach dokonały się w medycynie za sprawą diagnostyki molekularnej umożliwiają bardziej celowany dobór terapii, a co za tym idzie lepsze efekty leczenia.
[1] Wojciechowska U., Didkowska J.A, Barańska K., Milewska M., Michałek J., Olasek P., Jawołowska A., Krajowy Rejestr Nowotworów, Nowotwory Złośliwe w Polsce w 2022 r. nowotwory_2022.pdf, str. 7 (dostęp: lipiec 2025 r.)
[2] Mp.pl, Rozrost endometrium, https://www.mp.pl/pacjent/ginekologia/choroby/258323,rozrost-endometrium, dostęp 21.07.2025.
[3] Mp.pl, Rozrost endometrium, https://www.mp.pl/pacjent/ginekologia/choroby/258323,rozrost-endometrium, dostęp 22.07.2025.
[4] Politykazdrowotna.com, Przełom w leczeniu zaawansowanego raka endometrium. Czy pomoże wszystkim pacjentkom?, https://politykazdrowotna.com/artykul/przelom-w-leczeniu-zaawansowanego-n1623542, dostęp 24.08.2025.
[5]https://ptgo.pl/rekomendacje-i-zalecenia, dostęp 22.07.2025.