Od USG po diagnostykę molekularną: nowoczesne podejście do leczenia raka endometrium

11 września 2025 /Rak trzonu macicy

Od USG po diagnostykę molekularną: nowoczesne podejście do leczenia raka endometrium

Małgorzata Hnat | Polityka Zdrowotna

Diagnostyka raka endometrium nie ogranicza się już do ultrasonografii przezpochwowej. Dziś połączenie badań histopatologicznych i molekularnych pozwala na precyzyjne poznanie charakteru guza i dobór terapii, co znacząco poprawia rokowania pacjentek.

USG endometrium jako pierwszy sygnał ostrzegawczy

Ultrasonografia przezpochwowa pozostaje podstawowym narzędziem w wykrywaniu zmian w endometrium. Jednak sam obraz nie wystarcza do pełnego rozpoznania raka trzonu macicy. USG może jedynie sygnalizować niepokojącą zmianę, podczas gdy prawdziwe informacje kryją się w charakterystyce guza. Rak endometrium to nie jedna choroba, lecz grupa nowotworów o różnej biologii, co ma kluczowe znaczenie dla rokowania.

Rak endometrium jest jednym z nowotworów, których umieralność rośnie w ostatnich dwóch dekadach średnio o 5 proc. rocznie.

Nie każde nieprawidłowe krwawienie czy plamienie międzymiesiączkowe musi od razu oznaczać nowotwór endometrium. Ale każda taka nieprawidłowość, szczególnie jeśli się powtarza, wymaga konsultacji z lekarzem, bo może oznaczać inne problemy ginekologiczne. Jeśli jesteś po menopauzie i pojawi się u Ciebie krwawienie, nie czekaj. Zapisz się do lekarza ginekologa na USG – apeluje Pola Król, prezes Fundacji Onkologicznej Życie z Rakiem.

Rozrost endometrium – sygnał, którego nie można lekceważyć

Wczesne wykonanie USG pozwala na szybką identyfikację zmian i skierowanie pacjentki na dalsze badania.

„Pacjentki powinny pamiętać, że nieprawidłowy obraz endometrium to nie zawsze powód do niepokoju – może być fizjologiczną reakcją organizmu związaną z cyklem miesiączkowym. To nie nowotwór, ale niepokojący symptom, którego jednak nie wolno bagatelizować. Natomiast rozrost endometrium, zwłaszcza u kobiet po menopauzie, to już stan wymagający diagnostyki” – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz. „Nieleczony rozrost może doprowadzić do powstania raka trzonu macicy, który jest jednym z najczęstszych nowotworów złośliwych u kobiet” – dodaje.

Rozrost endometrium wynika z zaburzeń hormonalnych, kiedy nadmiar estrogenów przy niskim poziomie progestagenów prowadzi do nieregularnego wzrostu gruczołów endometrium. Lekarz diagnozuje go na podstawie USG, oceniając m.in. grubość endometrium. Rozróżnia się rozrost bez atypii, który niesie mniejsze ryzyko raka, oraz rozrost z atypią, który może przekształcić się w nowotwór.

Od USG do diagnostyki molekularnej

Nieprawidłowości wykryte w USG potwierdzane są badaniem histopatologicznym, po którym następuje diagnostyka molekularna oraz analiza materiału pooperacyjnego. Na podstawie wszystkich danych lekarz klasyfikuje nowotwór według skali FIGO. Od kilku lat diagnostyka molekularna stała się nieodzownym elementem oceny raka endometrium, zmieniając podejście do leczenia.

„Diagnostyka molekularna to nie dodatek, to podstawa. Na co dzień spotykamy pacjentki, które próbują zrozumieć wynik badania, który otrzymują. Chcą wiedzieć, co oznacza typ molekularny ich nowotworu i jakie mają możliwości leczenia. Badania immunohistochemiczne i profilowanie genetyczne powinny być wykonywane rutynowo – już na etapie rozpoznania. Tylko wtedy możliwe jest wdrożenie terapii dostosowanej do biologii nowotworu, a nie jedynie uzyskanie szczegółów dotyczących jego lokalizacji czy rozmiaru”mówi Pola Król.

Typy molekularne raka endometrium i ich wpływ na leczenie

Przełom w leczeniu raka endometrium nastąpił w 2013 roku, kiedy formalnie wyróżniono typy molekularne nowotworu. Obecnie wiadomo, że rak endometrium to grupa nowotworów o odmiennych cechach biologicznych, co umożliwia opracowanie skuteczniejszych terapii.

Kluczowe znaczenie ma status mechanizmu naprawy DNA (MMR). Pacjentki dzieli się na dMMR (deficyt naprawy DNA), które lepiej reagują na immunoterapię, oraz non-dMMR/pMMR, czyli guzy mniej podatne na leczenie immunologiczne.

„Każda pacjentka, niezależnie od typu molekularnego nowotworu, powinna mieć równy dostęp do skutecznego leczenia. Obecnie czekamy na decyzje Ministerstwa Zdrowia w sprawie rozszerzenia programu lekowego dla chorych z rakiem endometrium należących do grupy pMMR. Decyzja ma zapaść w październiku” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz.

„Aktualnie wiedza o typie molekularnym guza jest kluczowa dla dobrania skutecznej terapii. Ogromnie cieszą nas zmiany wprowadzane w programie lekowym B.148, dzięki którym pacjentki z ‘ciepłym’ guzem dMMR mają dostęp do przełomowej immunoterapii przynoszącej bardzo dobre efekty, a nawet długotrwałe odpowiedzi. Wierzymy również, że większa grupa chorych, z ‘zimnym’ guzem non-dMMR, niedługo otrzyma swoją szansę. Dzięki dodaniu inhibitora PARP do immunoterapii możliwe stało się ‘podgrzanie’ guza, co sprawia, że jest on bardziej podatny na działanie układu odpornościowego. Dlatego z nadzieją czekamy na dostęp do terapii skojarzonej, która daje najdłuższą odpowiedź na leczenie” – podsumowuje Pola Król.

Wczesna diagnostyka ratuje życie

Rak endometrium daje o sobie znać poprzez nieprawidłowe krwawienia, dlatego warto obserwować organizm i regularnie się badać. Postępy w diagnostyce molekularnej umożliwiają precyzyjny dobór terapii, co przekłada się na skuteczniejsze leczenie i lepsze rokowania pacjentek.

Źródło: politykazdrowotna.com