Potrójnie negatywny rak piersi nie daje kobietom szans. Nowa metoda diagnostyki na horyzoncie

24 lipca 2025 /Informacje dla chorych

Potrójnie negatywny rak piersi nie daje kobietom szans. Nowa metoda diagnostyki na horyzoncie

Onkologia.edu.pl

Naukowcy chcą przeprowadzić badanie scyntygraficzne z wykorzystaniem radiofarmaceutyku w grupie pacjentek z rozpoznanym potrójnie negatywnym rakiem piersi. Stopień gromadzenia w guzie będzie korelowany z przebiegiem leczenia, jak i obrazem histopatologicznym choroby. Być może w przyszłości ta metoda diagnostyczna będzie mogła być też wykorzystana leczniczo.

  • Ocena wartości prognostycznej badania PSMA T4 w grupie chorych na potrójnie negatywnego raka piersi zakwalifikowanych do leczenia radykalnego to kolejny projekt nagrodzony przez Agencję Badań Medycznych w konkursie na niekomercyjne badania kliniczne i eksperymenty badawcze w obszarze onkologii.
  • W grupie pacjentek z rozpoznanym potrójnie negatywnym rakiem piersi badacze przeprowadzą badanie scyntygraficzne z użyciem PSMA-T4.
  • "Ocenimy i porównamy różnice w gromadzeniu radiofarmaceutyku. Kluczowym elementem podsumowującym nasz projekt będzie badanie histopatologiczne, gdzie możemy spodziewać się całkowitej, lub częściowej remisji lub zupełnego braku remisji" - opisywał prof. Zbigniew Adamczewski z Zakładu Medycyny Nuklearnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
  • W ocenie eksperta, kolejnym krokiem może być możliwość wykorzystania cząsteczki nie tylko w procedurach diagnostycznych, ale też terapeutycznych.

    Radiofarmaceutyk wychwyci złośliwego raka

    Ocena wartości prognostycznej badania PSMA T4 w grupie chorych na potrójnie negatywnego raka piersi zakwalifikowanych do leczenia radykalnego to kolejny projekt nagrodzony przez Agencję Badań Medycznych w konkursie na niekomercyjne badania kliniczne i eksperymenty badawcze w obszarze onkologii.

     "Projekt, który przygotowaliśmy wraz z Narodowym Centrum Badań Jądrowych POLATOM, dotyczy szczególnej sytuacji klinicznej i wyjątkowej grupy chorych: pacjentek z potrójnie negatywnym rakiem piersi" - opisywał prof. Zbigniew Adamczewski z Zakładu Medycyny Nuklearnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

    Jak dodał, badanie odbędzie się z wykorzystaniem cząsteczki, która łączy się z antygenem znajdowanym w raku prostaty: "PSMA to antygen błonowy specyficzny dla gruczołu krokowego, który wykazuje ekspresję przede wszystkim w komórkach raka gruczołu krokowego. Jednak w czasie badań z zakresu medycyny nuklearnej, w trakcie scyntygrafii całego ciała z użyciem radiofarmaceutyków gromadzących się w komórkach raka prostaty, okazało się, że przy okazji można zobaczyć inne nowotwory złośliwe, w tym raka piersi".

    Okazało się, że szczególnie potrójnie negatywny rak piersi może wychwytywać radiofarmaceutyk łączący się z PSMA. Dlaczego?

    "Ponieważ PSMA jest obecne w śródbłonku naczyń, naczyń patologicznych, tych, które odżywiają i doprowadzają tlen do guza. Wiemy, że ta neoangiogeneza jest charakterystyczna szczególnie dla agresywnych nowotworów złośliwych i obecność bogatego unaczynienia jest równoznaczne praktycznie z agresywnością guza" - wyjaśniał ekspert.

    Obecność PSMA w śródbłonku i możliwość wizualizacji białka stanowi szczególną okoliczność, którą naukowcy wykorzystają w projekcie.

    Niezwykle agresywny rak

    Przedmiotem ich szczególnego zainteresowania jest cząsteczka PSMA-T4. Jest wiele ligand, które łączą się z białkiem PSMA. Jednak ta jest szczególna. Po pierwsze jest wyprodukowana w Polsce i opatentowana przez POLATOM. Po drugie, szczególnością właściwością tej cząsteczki jest to, że jest znakowana izotopem technetu metastabilnego 99MTC.

    To jest izotop powszechnie wykorzystywany w medycynie nuklearnej. Praktycznie wszystkie badania izotopowe z użyciem podstawowych urządzeń, którymi są gammakamery, wykorzystują izotop technet, który jest emiterem promieniowania gamma, czyli promieniowania przenikliwego, który ma niską energię i krótki okres półtrwania.

    Przede wszystkim zaś jest powszechnie dostępny i stanowi tańszą alternatywę dla radiofarmaceutyku wykorzystywanego dotychczas w diagnostyce raka prostaty, czyli izotopów emitujących pozytony wykorzystywane w diagnostyce PET.

    Gal-68, który jest dominujący w tej diagnostyce, jest izotopem drogim i mało dostępnym. Z kolei fluor-18 stanowi alternatywę i jest w trakcie badań, ale podstawowym problemem jest mała liczba skanerów PET w stosunku do gammakamer (w Polsce 1 do 3 urządzeń).

    W momencie, w którym okazało się, że cząsteczka PSMA-T4 doskonale sprawdza się w diagnostyce raka prostaty, została wzięta na warsztat naukowców. Tym razem zostanie wykorzystana w badaniu potrójnie negatywnego raka piersi.

    "Jest to rak, który charakteryzuje się nieobecnością receptorów dla estrogenów i progesteronu, ale również nieobecnością HER2. Charakteryzuje się za to wyraźnie większą agresywnością. W przypadku nowotworów z obecnością przerzutów jest śmiertelny. Nie ma możliwości leczenia. Dotyczy najczęściej częściej młodych kobiet, a okres przeżycia w momencie przerzutów to 1,5 roku" - opisywał prof. Adamczewski.

    Ograniczenie możliwości terapeutycznych z powodu brak ukierunkowanego leczenia hormonalnego czy anty-HER2, które są dostępne w przypadku raków piersi posiadający te receptory, skutkuje najgorszym rokowaniem pośród wszystkich podtypów raka piersi. Ryzyko nawrotu choroby jest trzykrotnie wyższe w stosunku do innych raków piersi.

    Dziś diagnostyka, w przyszłości leczenie?

    Wyłoniony w konkursie projekt zakłada, że w grupie pacjentek z rozpoznanym potrójnie negatywnym rakiem piersi badacze przeprowadzą badanie scyntygraficzne z użyciem PSMA-T4. Stopień gromadzenia radiofarmaceutyku w guzie będzie korelowany z przebiegiem leczenia, jak i obrazem histopatologicznym.

    Scyntygrafia z użyciem PSMA-T4 będzie wykonana u pacjentek z rozpoznanym rakiem piersi, zakwalifikowanych do leczenia neoadjuwantowego w ramach programów lekowych, poprzedzającego leczenie radykalne polegające na operacji wycięcia guza. Będzie więc wykonana przed wdrożeniem leczenia neoadjuwantowego, a następnie powtórzona po leczeniu.

    "Ocenimy i porównamy różnice w gromadzeniu radiofarmaceutyku. Możemy się spodziewać, że wychwyt będzie niższy lub praktycznie go nie będzie lub - w sytuacji braku reakcji na leczenie - najpewniej będzie wychwyt niezmienny lub wyższy. Kluczowym elementem podsumowującym nasz projekt będzie badanie histopatologiczne, gdzie możemy spodziewać się całkowitej lub częściowej remisji lub zupełnego braku remisji" - opisywał ekspert.

    Określenie tej korelacji ma służyć jako czynnik predykcyjny: "Mamy nadzieję, że nasze badania spowodują, iż będziemy mogli już na wstępnym etapie po badaniu biopsyjnym powiedzieć więcej na temat rokowania w przyszłości i być może zasad postępowania" - podkreślał.

    W ocenie eksperta, kolejnym krokiem może być możliwość wykorzystania cząsteczki nie tylko w procedurach diagnostycznych, ale też terapeutycznych: "Być może elementem dalszego badania czy rozwoju w oparciu o to, co chcemy zaproponować polskim pacjentkom, będzie wdrożenie terapii z użyciem PSMA i izotopów terapeutycznych, które niosą możliwości bardziej precyzyjnego leczenia niż stereotaktyczna radioterapia zewnętrzna".