8 maja - Światowy Dzień Świadomości Raka Jajnika - historia Moniki Kołodyńskiej-Lewandowskiej o intuicji, zbiegu okoliczności i nadziei

8 maja - Światowy Dzień Świadomości Raka Jajnika - historia Moniki Kołodyńskiej-Lewandowskiej o intuicji, zbiegu okoliczności i nadziei

Onkologia.edu.pl

Rak jajnika to jedna z najtrudniejszych do wykrycia chorób nowotworowych u kobiet. Każdego roku w Polsce diagnozuje się go u około 3,5 tysiąca kobiet. Niestety aż 75% przypadków rozpoznawanych jest dopiero w zaawansowanym stadium – III lub IV stopnia – co znacząco wpływa na rokowania.

Dlaczego tak się dzieje? Bo objawy tego nowotworu są bardzo dyskretne i często mylone z dolegliwościami ze strony układu pokarmowego – takimi jak wzdęcia, uczucie pełności, niestrawność czy bóle brzucha. Kobiety przez długi czas mogą nie podejrzewać, że coś złego dzieje się w ich organizmie, a w tym czasie niestety choroba rozwija się po cichu.

Choć współczesna medycyna robi ogromne postępy w leczeniu raka jajnika, jego wczesne wykrycie wciąż pozostaje wyzwaniem. Dlatego tak ważna jest świadomość i znajomość pierwszych, nawet pozornie błahych objawów, która może uratować życie.

Doświadczenie i wiedza lekarzy, a także rosnąca wśród kobiet świadomość objawów, znacząco przyczyniają się do szybszego rozpoznawania raka jajnika. Z pewnością dni takie jak obchodzony 8 maja na całym świecie Dzień Świadomości Raka Jajnika pomagają w docieraniu do dużej rzeszy osób i przyspieszają proces diagnozy kobiet będących w grupie ryzyka zachorowania na raka jajnika.

Gdy komórki tracą kontrolę – czym jest nowotwór

Nowotwór złośliwy, rak. Słowa, które potrafią spowolnić oddech i zatrzymać czas. Czasem wypowiedziane szeptem w gabinecie lekarskim, innym razem wypisane na kartce z wynikami albo jak w przypadku bohaterki tego artykułu, ukryte w gąszczu wiadomości przesyłanych sobie przez przyjaciół na grupie w komunikatorze telefonicznym i przeczytane przez nią bezpośrednio po wybudzeniu po operacji, w środku nocy. 

Choć słowa te paraliżują i mogą brzmieć jak wyrok, warto wiedzieć, czym jest nowotwór, a czym rak i dlaczego tak ważne są badania profilaktyczne, szybkie rozpoznanie i wdrożenie najlepszego leczenia.

Nowotwór to wynik zaburzeń w organizmie, kiedy pojedyncze komórki mutują i zaczynają dzielić się zbyt szybko i bez kontroli. Ich naturalny cykl życia zostaje przerwany przez mutacje genetyczne, które zmieniają ich budowę i zachowanie. Komórki, które miały umrzeć, zamiast tego mnożą się i rozrastają, zajmując miejsce zdrowych tkanek. Czasem atakują sąsiednie narządy, czasem wędrują do odległych od głównego ogniska chorobowego organów – do płuc, wątroby, kości – tworząc przerzuty.

Rak wywodzi się z tkanki nabłonkowej, podczas gdy nowotwory złośliwe mogą mieć inne źródło, np. mięśniowe, kostne lub krwi. Nowotwór to szerszy termin, który oznacza wszelkie nieprawidłowe rozrosty tkankowe, zarówno łagodne, jak i złośliwe. Innymi słowy, każdy rak jest nowotworem złośliwym, ale nie każdy nowotwór jest rakiem.

Nowotwory łagodne, choć mogą niepokoić, zwykle nie zagrażają życiu – rosną powoli, nie wnikają w inne tkanki i można je zazwyczaj bezpiecznie usunąć. Inaczej jest w przypadku nowotworów złośliwych – agresywnych i trudnych do leczenia. Potrafią rozwijać się nie dając przez długi czas żadnych objawów, a gdy już się ujawnią okazuje się, że zdążyły wyrządzić poważne szkody w organizmie.

Żeby zdrowa komórka zamieniła się w złośliwą, potrzeba zazwyczaj kilku istotnych zmian w jej materiale genetycznym. Ten proces może trwać latami i nie zawsze daje się przewidzieć. Właśnie dlatego tak ważna jest czujność – zarówno lekarzy, jak i nas samych.

Rak jajnika jest przykładem takiego nowotworu złośliwego, który długo pozostaje niewidoczny i potrafi rozwijać się bez objawów aż do zaawansowanego stadium. Ale wiedza, zrozumienie i rozwój medycyny sprawiają, że z każdym rokiem jesteśmy silniejsze w procesie dochodzenia do zdrowia.

Droga prawdy – umysł i ciało

Pozytywne nastawienie psychiczne i brak wstydu z powodu wystąpienia choroby nowotworowej pomaga radzić sobie w najbardziej wymagających momentach, w których może się wydawać, że najlepszym rozwiązaniem byłoby poddanie się i odpuszczenie wszelkich starań o zdrowie.

Każdy człowiek postępuje według znanych sobie schematów, skryptów i przyzwyczajeń. Optymiści, czyli ci, którzy dotychczas widzieli szklankę do połowy pełną, prawdopodobnie będą ją tak postrzegać nawet w obliczu zagrażającej ich zdrowiu, śmiertelnej choroby.

Nasza bohaterka – Monika Kołodyńska-Lewandowska jest brafitterką, czyli ekspertką w dziedzinie profesjonalnego doboru biustonosza do rozmiaru, kształtu i wyglądu piersi. W trakcie wielu lat pracy zgromadziła na swoim Instagramie ponad 100 tysięcy obserwatorów. W sierpniu 2024 roku dowiedziała się, że wykryto u niej złośliwy nowotwór jajnika.

Przez obserwujące ją osoby jest określana jako „inspiracja”, „petarda”, „uśmiech", a przez znajomych i przyjaciół jako wspaniały człowiek o ogromnym sercu, który przez 43 lata dobrze poznał nie tylko blaski, ale także cienie życia.

Przed diagnozą raka jajnika Monika na swoim koncie instagramowym często podkreślała znaczenie więzi z ciałem. Dzieliła się swoimi historiami i motywowała do zdrowego trybu życia i traktowania siebie z szacunkiem i uwagą:

 „Ciało - moje narzędzie do życia i funkcjonowania. Tak wiele ze mną przeszło: dziecięcą nadwagę, nastoletni wstręt do jedzenia, a przez to ogromną niedowagę. Przed 20-stką jakoś się polubiliśmy, zaczęłam o nie dbać i nauczyłam się słuchać jego potrzeb. Później z pokorą przyjęło moje +28 nabytych w ciąży kilogramów, by po niej sukcesywnie przemierzać ze mną coraz to większe dystanse wybieganych kilometrów. Dzisiaj dbam o nie jak o najlepszego przyjaciela. Nieważne jak wygląda - ważne, że jest zdrowe. Dziękuję Ci ciało za to, że jesteś i nigdy mnie nie zawodzisz”.

Objawy

Niestety, rak jajnika we wczesnym stadium nie daje tak naprawdę żadnych objawów. Właśnie dlatego tak istotne jest poddawanie się regularnym badaniom ginekologicznym, choć oczywiście nie są one uznawane za badanie przesiewowe w kierunku raka jajnika. Dzięki nim można wychwycić ewentualne, niepokojące zmiany w wielkości czy strukturze jajników. W miarę upływu czasu i rozwoju raka, może on dawać takie objawy, jak:

  • powiększenie się obwodu brzucha, wzdęcia, ból brzucha, ciągłe uczucie pełności,
  • objawy ze strony układu pokarmowego: odbijanie, się, problemy trawienne,
  • nieprawidłowe krwawienia miesiączkowe (obfite krwawienia, krwawienia i plamienia śródcykliczne, krwawienia po stosunku, przedłużające się i bolesne krwawienia),
  • uczucie ucisku w obrębie miednicy mniejszej,
  • problemy z oddawaniem moczu, w tym odczuwanie ciągłego parcia na pęcherz.

Czasem tak błahe objawy jak trądzik mogą być symptomem poważnych zmian zachodzących w organizmie albo mogą skłonić do wykonania bardziej pogłębionych badań. Tak właśnie było w przypadku Moniki. Nagłe pojawianie się i znikanie trądziku na twarzy zaniepokoiło ją, gdyż nigdy wcześniej nie miała takich dolegliwości, nawet w okresie dojrzewania. Na początku uważała, że trądzik jest spowodowany zmianami hormonalnymi w wyniku podniesionego poziomu kortyzolu w organizmie.

Stresujące sytuacje w życiu prywatnym i choroba nowotworowa męża sprawiły, że Monika postanowiła nie bagatelizować żadnych objawów i umówiła się na konsultację do swojej ginekolog, która jest także endokrynologiem. Pani doktor zleciła serię badań laboratoryjnych i wykonała badanie dopochwowe USG, które wykazało obecność guza. Był tak dziwnie umiejscowiony, że Pani doktor na początku podejrzewała ciążę pozamaciczną. Monika była jednak pewna, że to nie może być ciąża. Pani doktor dla pewności zleciła zbadanie hormonów ciążowych i przy okazji markerów nowotworowych. Takie podejście miało kluczowe znaczenie w procesie diagnostycznym Moniki. Po kilku godzinach był gotowy wynik wykluczający ciążę.

„Na wynik markerów z reguły czeka się do kilku dni, a moje pojawiły się następnego dnia, 1 sierpnia o 5 rano. Wiedziałam, że oznacza to komplikacje. Norma markerów to wynik od 0 do 35, a ja miałam ponad 5000! Popłakałam się od razu. Wiedziałam co oznacza nowotwór, dopiero zakończyliśmy leczenie mojego męża, a dwa tygodnie później jak grom spadła na nas wiadomość o mojej chorobie”.

Tak naprawdę to właśnie tak wysokiemu wynikowi Monika zawdzięcza, że została zakwalifikowana do operacji. Trzeba pamiętać, że bardzo często markery u osób chorujących na nowotwór są w normie. Decyzja o przeprowadzeniu operacji skutkowała wypisaniem skierowania do szpitala i wystawienia karty DiLO.

Karta DiLO  

Karta DiLO, choć nazwana potocznie „zieloną”, jest białym dokumentem, który dla wielu pacjentów onkologicznych staje się przepustką do szybszej diagnostyki i leczenia. Wprowadzona w 2015 roku w ramach pakietu onkologicznego, ma na celu skrócenie kolejek i usprawnienie opieki nad osobami z podejrzeniem lub rozpoznaniem nowotworu złośliwego. Karta DiLO to konkretne narzędzie, dzięki któremu pacjent trafia na tzw. szybką ścieżkę onkologiczną, ma dostęp do interdyscyplinarnego konsylium, koordynatora leczenia oraz priorytetowej diagnostyki i terapii, bez limitów finansowych ze strony NFZ.

Choć nie każda placówka ją wystawia, a system wciąż mierzy się z wieloma wyzwaniami, statystyki jasno pokazują – posiadając kartę DiLO, pacjent zaczyna leczenie średnio dwa tygodnie szybciej. W walce z nowotworem każdy dzień ma znaczenie, dlatego warto wiedzieć, czym jest ta karta, komu przysługuje i jak z niej skorzystać. To nie tylko dokument – to realna szansa na szybszą diagnozę, lepsze rokowania i większy spokój, tak ważny w niewątpliwie bardzo stresującym momencie życia.

Czynniki ryzyka raka jajnika – co warto wiedzieć

Choć nie znane są jednoznaczne przyczyny rozwoju raka jajnika, badania wskazują na kilka czynników, które mogą zwiększać ryzyko zachorowania. Należą do nich:

  • brak ciąż w ciągu życia kobiety,
  • bardzo wczesna pierwsza miesiączka (przed 12. rokiem życia) oraz późna menopauza (po 52. roku życia),
  • obecność mutacji genów BRCA1 lub BRCA2 – zwłaszcza gdy w rodzinie występowały przypadki raka jajnika, piersi lub trzonu macicy,
  • zespół Lyncha, czyli dziedziczne zaburzenie genetyczne zwiększające ryzyko m.in. raka jelita grubego i narządów rodnych.

Warto jednak podkreślić, że rak jajnika może rozwinąć się również u kobiet, których nie dotyczą powyższe czynniki ryzyka. Dlatego tak ważne są regularne badania i czujność wobec niepokojących objawów.

„Tylko jeden czynnik ryzyka z wymienionych powyżej pasuje do mojego przypadku. Jest nim obecność mutacji genu BRCA1. Żeby się o tym dowiedzieć musiałam zrobić badania genetyczne, które są drogie i mam świadomość, że dla większości osób nieosiągalne. Gdybym miała je wykonane wcześniej być może mój nowotwór nie byłby złośliwy i nie wymagałabym tak radykalnej operacji. Muszę podkreślić, że w mojej rodzinie nie ma historii nowotworowej, która skłoniłaby mnie do wykonania badań genetycznych wcześniej. Natomiast dzięki mojej chorobie takie badanie wykonała sobie moja siostra i jej najbliżsi. Gdy moja córka skończy 18 lat, także wykupię jej to badanie. Niestety jest ono dostępne dopiero dla osób powyżej 18 r.ż.”

A jednak rak 

„To na pewno nie rak” – te słowa usłyszała kilkakrotnie konsultując się z różnymi lekarzami. Każdy z nich z przekonaniem wykluczał nowotwór złośliwy. A jednak ona, z niepokojem, który trudno było zignorować, postanowiła szukać dalej. Intuicja, ta cicha siła, która czasem mówi więcej niż słowa, nie dawała jej spokoju. Historia Moniki Kołodyńskiej-Lewandowskiej to poruszający przykład tego, jak nieprzewidywalna potrafi być choroba nowotworowa – i jak ważna jest czujność, odwaga do domagania się pogłębionej diagnostyki i zaufanie do własnej intuicji.

Konsultowała się z wieloma specjalistami, nie dlatego, że nie ufała medycynie, ale dlatego, że ufała sobie – i czuła, że musi zrobić wszystko, by poznać prawdę.

Gdy szła na operację usunięcia zmiany, lekarze byli niemal pewni, że to tylko łagodny guz. Jeszcze w drodze na trakt operacyjny słyszała, że to nic groźnego. Monika spodziewała się, że po kilkudziesięciu minutach spędzonych na sali operacyjnej i krótkiej rekonwalescencji w szpitalu wróci do domu, zamknie ten rozdział swojego życia i będzie już tylko kontrolować zdrowie wykonując regularne badania. Tymczasem rzeczywistość okazała się inna. Podczas zabiegu okazało się, że guz jest złośliwy, a operacja musiała być radykalna i rozległa. W trakcie operacji usunięto jej jajniki, jajowody, macicę i dokonano resekcji wątroby. 

Diagnoza, o której Monika dowiedziała się w dość niespodziewanych okolicznościach po operacji, była jak uderzenie – niespodziewane, bolesne, zmieniające wszystko: a więc jednak rak, czyli złośliwy nowotwór jajnika.

Dziś Monika dzieli się swoją historią nie po to, by budzić lęk, ale by przypomnieć innym kobietom, że warto słuchać siebie. Że niepokój to czasem najważniejszy sygnał. I że niezależnie od tego, jak trudna jest diagnoza – nigdy nie wolno tracić nadziei.

Monika, mimo trudnych doświadczeń, opowiada swoją historię z niezwykłą siłą i poczuciem humoru: „Zostawili mi serce i jelito”. To nie tylko żart, ale wyraz jej hartu ducha – bo serca rzeczywiście nikt jej nie zabrał. Jest otwarte na nią, dla innych i dla życia, które toczy się dalej, a Monika robi wszystko, aby jego jakość była na jak najwyższym poziomie. 

Jej głos to ważne przypomnienie, że za liczbami, diagnozami i operacjami stoją prawdziwi ludzie – ich marzenia, lęki i nadzieje. I że nawet po najtrudniejszych chwilach można wciąż iść do przodu – krok po kroku, z podniesioną głową, łysą lub w peruce.

Taką pozytywną postawą Monika dzieliła się z innymi pacjentami i pacjentkami w szpitalu. Starała się być zawsze uśmiechnięta, nie w sztuczny sposób, ale autentycznie wierząc, że każdy dzień można i trzeba przeżywać w pełni.

"Jestem ogromnie wdzięczna personelowi Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, za to, że dostałam najlepszą z możliwych opiekę. W najtrudniejszych dla mnie momentach mogłam liczyć na wsparcie lekarzy, psychologów, pielęgniarek. Każdy pacjent UCK dostaje podczas wizyty tyle czasu i empatii ile w danym momencie jest mu potrzebne. Owszem, to wydłuża kolejkę i oczekiwanie na swoją wizytę, ale ja nigdy nie złościłam się, że czekam na korytarzu, bo wiedziałam, że za zamkniętymi drzwiami gabinetu, ktoś właśnie otrzymuje wsparcie jakiego bardzo potrzebuje. W UCK Gdańsk pracują anioły rozumiejące sytuację w jakiej znaleźli się pacjenci."

Jakie badania należy wykonywać, żeby wykluczyć raka jajnika?

Diagnostyka raka jajnika jest dość skomplikowana - między innymi z uwagi na częsty przebieg choroby bez wykształcenia się wyraźnego, odciętego od pozostałych struktur jajnika guza. W rozpoznaniu stosuje się takie badania, jak:

  • USG miednicy mniejszej - zarówno przez powłoki brzuszne, przez pochwę, jak i przez odbyt. Co istotne, w USG transwaginalnym lekarz często wykorzystuje specjalną sondę do USG (nieco inną niż ta, którą wykonuje się standardowe badanie),
  • inne badania obrazowe - w tym tomografię komputerową brzucha (zwłaszcza pozytonową tomografię emisyjną - PET-CT) oraz rezonans magnetyczny,
  • badania laboratoryjne poziomu markerów nowotworowych we krwi pacjentki - a konkretnie badanie CA-125, CA 19-9, HE-4 oraz CEA.

Możliwe metody badawcze i formy leczenia

Kompleksowe profilowanie genomowe CGP (z ang. Comprehensive Genome Profiling) to nowoczesne badanie genetyczne, które pozwala dokładnie sprawdzić wiele genów jednocześnie – nawet kilkaset. Dzięki temu można wykryć nie tylko znane mutacje, takie jak BRCA1 i BRCA2, ale także inne zmiany, które mogą mieć wpływ na rozwój raka jajnika i dobór leczenia. Jednym z ważnych wskaźników jest tzw. deficyt rekombinacji homologicznej (HRD), który oznacza, że komórki nowotworowe mają problemy z naprawą DNA. Pacjentki z takim deficytem mogą dobrze reagować na leczenie specjalnymi lekami – inhibitorami PARP. Choć badania BRCA mogą być refundowane, szersze testy wykrywające HRD – niestety nie. A to właśnie one mogą pomóc dobrać skuteczniejsze leczenie dla wielu pacjentek, u których nie stwierdzono mutacji BRCA. 

Standardowe leczenie obejmuje operację oraz chemioterapię, jednak coraz częściej stosuje się też nowoczesne terapie celowane, które przedłużają życie i poprawiają jego jakość. W Polsce nie wszystkie są refundowane, co oznacza, że wiele kobiet nie ma dostępu do leczenia, które mogłoby znacząco poprawić ich rokowania. Każda z nas może zadbać o siebie robiąc regularnie badania ginekologiczne, będąc uważną na sygnały z ciała i otwartą na rozmowę z lekarzem. Taka postawa może uratować nam życie. Ale potrzebujemy też zmian systemowych – lepszej diagnostyki, edukacji lekarzy i refundacji nowoczesnych terapii. O tym jak wygląda leczenie raka jajnika i jakie są aktualnie dostępne metody można przeczytać więcej w artykule: To badanie to podstawa doboru terapii w raku jajnika.

Chorowałam na raka. Czy mogę być mamą?

Diagnoza raka narządów rodnych nie musi oznaczać rezygnacji z marzeń o macierzyństwie. Dzięki nowoczesnym metodom leczenia, coraz więcej młodych kobiet może zachować płodność mimo choroby nowotworowej. Prof. Mariusz Bidziński, ekspert ginekologii onkologicznej, tłumaczy, że we wczesnym stadium raka – np. szyjki macicy – możliwe jest przeprowadzenie operacji, które oszczędzają macicę i jajniki. To daje realną szansę na zajście w ciążę po leczeniu.

Ważne jest jednak odpowiednie zaplanowanie terapii – zanim rozpocznie się chemioterapię lub zabieg, lekarz powinien zapytać pacjentkę o plany dotyczące posiadania dzieci. Niektóre leki mogą trwale uszkodzić jajniki, ale są też bezpieczniejsze opcje. Dlatego rozmowa z pacjentką o jej płodności to nie dodatek, lecz ważna część leczenia, która powinna być uwzględniania i szanowana przez wszystkich lekarzy.

Już setki kobiet na świecie urodziły dzieci po leczeniu raka – dziś to nie wyjątek, a coraz częstszy scenariusz. Pełna treść wywiadu z prof. Bidzińskim dostępna jest na portalu hematoonkologia.pl.

IBS vs nowotwór jajnika

Rak jajnika często mylony jest z IBS, czyli zespołem jelita nadwrażliwego. Zespół jelita drażliwego (z ang. Irritable Bowel Syndrome – IBS) jest przewlekłą chorobą przewodu pokarmowego o charakterze czynnościowym. Polega na nawracających zaburzeniach pracy jelit i ich nadreaktywności, niezwiązanych ze zmianami organicznymi lub biochemicznymi w organizmie. Charakteryzuje się przewlekłymi bólami brzucha, wzdęciami, zaparciami lub biegunkami. Często występują również inne objawy, takie jak uczucie niepełnego wypróżnienia czy wodnisty stolec. Przyczyny zespołu jelita drażliwego nie są dokładnie znane. Jednym z czynników ryzyka jest stres, ale również dieta i styl życia.

Najczęściej kobiety ignorują pierwsze objawy – wzdęcia, uczucie pełności, bóle w podbrzuszu czy częste oddawanie moczu. To rzeczy, które łatwo zrzucić na karb stresu, diety czy wieku. Pacjentki często opierają się na danych zgromadzonych w Internecie i na ich podstawie diagnozują u siebie IBS.

Rak jajnika może rozwijać się latami nie dając żadnych objawów. Gdy kobieta zaczyna zauważać u siebie dolegliwości na tyle poważne, by skorzystać z porady lekarza, często okazuje się, że nowotwór jest już w bardzo zaawansowanym, trudniejszym do leczenia i bardziej zagrażającym zdrowiu stadium.

Statystyki nie kłamią

Rak jajnika jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów ginekologicznych i stanowi około 4% wszystkich nowotworów złośliwych u kobiet w Polsce. Co ważne – aż 70% przypadków diagnozowanych jest w zaawansowanym stadium. 

Wskaźnik pięcioletniego przeżycia waha się między 30 a 45%, w zależności od stadium rozwoju choroby w momencie diagnozy. To jeden z powodów, dla których tak ważna jest świadomość – zarówno wśród pacjentek, jak i lekarzy pierwszego kontaktu.

Dostęp do badań genetycznych w Polsce jest wciąż ograniczony, a badania są bardzo drogie. Wiedza o występowaniu mutacji w genach BRCA1 i BRCA2 i w związku z tym świadomość konieczności regularnego monitorowania swojego zdrowia, regularnego wykonywania badań może dosłownie uratować życie.

Profilaktyka i wsparcie – co możesz zrobić już dziś?

  • Rób regularne badania ginekologiczne,
  • Uważnie obserwuj swoje ciało i reaguj na wszelkie niepokojące objawy,
  • Porozmawiaj z lekarzem o możliwości przeprowadzenia badań genetycznych,
  • Wspieraj kampanie uświadamiające o Dniu Świadomości Raka Jajnika,
  • Rozmawiaj z koleżankami, przyjaciółkami, córkami, mężem lub partnerem i namawiaj ich do regularnego wykonywania badań profilaktycznych.

Nie ignoruj sygnałów

Im wcześniej wykryty nowotwór, tym większa szansa na skuteczne leczenie. Bądź uważna i badaj się regularnie, pamiętaj o tym, że Twoje zdrowie jest najważniejsze.  

Rak jajnika to choroba, na którą może zachorować każda z nas - młoda, w sile wieku, matka, a także kobieta, która nigdy nie rodziła, żona i singielka. Ten artykuł nie jest tylko o chorobie. Jest także o sile – tej, którą my kobiety mamy w sobie. Jest zaproszeniem do refleksji nad wysiłkiem, który towarzyszy chorym każdego dnia: podczas wizyt lekarskich, w chwilach ciszy po zabiegu, w trudnych rozmowach z bliskimi. I przede wszystkim – jest o nadziei, która mimo wszystko nie gaśnie.

Bo choć rak jajnika pozostaje jednym z trudniejszych w onkologii, to współczesna medycyna daje coraz więcej narzędzi, by skutecznie go leczyć. Nowoczesne terapie, badania genetyczne, lepsza diagnostyka – to wszystko stanowi realną szansę na sukces jakim jest zdrowie.

Ten tekst powstał przede wszystkim po to, by w Dniu Świadomości Raka Jajnika przypomnieć kobietom, które właśnie usłyszały diagnozę, które czekają na operacje, albo są w trakcie leczenia i przyjmują chemię, a także tym, które wyczekują dnia, w którym ryzyko wznowy choroby zmaleje: nie jesteś sama.

I że nawet wtedy, gdy brakuje słów, zostaje siła – ta cicha, głęboka, kobieca – która, jak już wiesz, albo za chwilę się dowiesz, potrafi przetrwać wszystko.

„Im wcześniej dowiemy się o chorobie, tym szybciej możemy podjąć leczenie i dążyć do bycia zdrową. Jestem po stokroć wdzięczna, że mój rak został tak szybko zdiagnozowany i przeraża mnie fakt, że należę do mniej niż 10% kobiet, które dowiadują się o chorobie na tak wczesnym etapie. Laski, pamiętajcie, że PROFILAKTYKA = ŻYCIE!!!

A co bym dodatkowo zrobiła wcześniej mając dzisiejszą wiedzę i będąc jeszcze przed chorobą? Wykonałabym badania genetyczne na mutację genów.  

Pojęcia nie miałam, że nie posiadając żadnych chorób onkologicznych w tle, żyjąc tak bardzo higienicznie i zdrowo, genetycznie jestem obciążona wysokim ryzykiem zachorowania. Bądźcie zdrowe/zdrowi i proszę, badajcie się.”

Monika Kołodyńska-Lewandowska

 Na podstawie:

https://hematoonkologia.pl/informacje-dla-chorych/aktualnosci/id/781-chorowalam-na-raka-czy-bede-matka

https://www.instagram.com/monika_kolodynska_bralady/

https://onkologia.edu.pl/nowotwory-zlosliwe-jajnika/id/24-to-badanie-to-podstawa-doboru-terapii-w-raku-jajnika