Nowelizacja ustawy o KSO coraz bliżej. "Od nadzorowania ośrodków w sieci jest NFZ"

Nowelizacja ustawy o KSO coraz bliżej. "Od nadzorowania ośrodków w sieci jest NFZ"

Iwona Bączek | Rynek Zdrowia

"Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej musi być znowelizowana ze względu na konieczność doprecyzowania niektórych zapisów. W tej kwestii wsłuchujemy się w głos środowiska" - mówi Konrad Korbiński, dyrektor Departamentu Opieki Koordynowanej w Ministerstwie Zdrowia.

  • "Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej musi być znowelizowana ze względu na konieczność doprecyzowania niektórych zapisów" - mówi Konrad Korbiński.
  • "Chodzi m.in. o art. 5 ustawy,  dotyczący zakresu świadczeń udzielanych w sieci oraz świadczeń, których nie będzie można udzielać w podmiocie spoza sieci" - wyjaśnia.
  • "Konieczne jest także zweryfikowanie zadań WOM-ów, czyli Wojewódzkich Ośrodków Monitorujących. Biorą one odpowiedzialność za wdrażanie, ale nie za monitorowanie sieci w regionach" - zaznacza.
  • "Nowela ustawy o KSO będzie też zmieniała zapisy dotyczące karty e-DILO" - dodaje.

"Niektóre zapisy ustawy o KSO wymagają doprecyzowania"

"Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO) musi być znowelizowana z dwóch powodów. Po pierwsze obecne zapisy są w dużej części nieprecyzyjne i dzięki współpracy z ośrodkami, które wdrażają sieć, zyskujemy wiedzę, że niektóre z nich należałoby zmienić. W tej sprawie wsłuchujemy się w głos środowiska" - mówił w Sejmie Konrad Korbiński, dyrektor Departamentu Opieki Koordynowanej w Ministerstwie Zdrowia.

"Doprecyzowania wymaga też art. 5 ustawy, który będzie wchodził w życie 1 kwietnia. Dotyczy on zakresu świadczeń udzielanych w sieci oraz świadczeń, których nie będzie można udzielać w podmiocie spoza sieci. Intencja ustawodawcy obejmowała tu głównie świadczenia zabiegowe, a nie całą onkologię. Teraz musimy to doprecyzować" - wskazywał.

Jak zauważył, konieczne jest także zweryfikowanie zadań WOM-ów, czyli Wojewódzkich Ośrodków Monitorujących. Muszą być one określone bardziej precyzyjnie, bo WOM-y biorą odpowiedzialność za wdrażanie, ale nie za monitorowanie sieci w regionach.

"Od takiego monitorowania i nadzorowania będziemy odchodzić, ponieważ rzecz w tym, aby podmioty ze sobą współpracowały i wymieniały się dobrymi praktykami, a nie sprawowały nad sobą nadzór - nie wpłynie to dobrze na budowanie współpracy w regionie. Nadzór jest oczywiście istotny, ale będzie on sprawowany przez NFZ, poprzez mierniki jakości" - wyjaśniał Konrad Korbiński.

"WOM-y miałyby się zająć raczej zająć szkoleniami i wymianą dobrych praktyk. W tym punkcie nowelizacja będzie miała zatem charakter korygujący, doprecyzowujący pewne zapisy" - dodał.

Jak zauważył, oprócz tego nowela ustawy o KSO będzie zmieniała zapisy dotyczące karty e-DILO umożliwiając jej wdrożenie.

"Obecnie te przepisy są co prawda w projekcie nowelizacji ustawy o działalności leczniczej i świadczeniach, nie jest jednakże wykluczone, że nowelizacja ustawy o KSO wejdzie w życie szybciej" - zaznaczył.

Przypomniał, że jeśli chodzi o projekt rozporządzenia w sprawie karty DiLO, ma on charakter doprecyzowujący, aktualizujący obecny wzór karty. Nie wprowadza istotnych zmian, oprócz tego, że karta będzie mogła być wystawiana także w przypadku podejrzenia nowotworu przez lekarza w szpitalu. Zmiana ta została wprowadzona na skutek uwag zgłaszanych przez środowisko.

"Każdy podmiot w sieci powinien mieć niezależność"

Jak mówił wcześniej Rynkowi Zdrowia Konrad Korbiński, ważnym obszarem, który nie znalazł odniesienia w przepisach ustawy o KSO, jest kwestia ciągłości opieki. Obecne przepisy ustawy skupiają się na procesie leczenia, który kończy się w szpitalu. Nie obejmują POZ, rehabilitacji, czy kluczowej dla pacjentów onkologicznych opieki kontrolnej, która powinna być sprawowana na poziomie opieki specjalistycznej, ale także w POZ.

- Dlatego będziemy uzupełniać przepisy ustawy - za zapewnienie ciągłości opieki od wczesnej diagnostyki po zakończenie leczenia i opiekę kontrolną odpowiedzialni będą koordynatorzy. Docelowo zamierzamy monitorować cały ten proces z wykorzystaniem karty e-DiLO - zapowiedział Konrad Korbiński.

Odnosił się także do faktu, że dzisiejsza pionowa struktura sieci jest mocno krytykowana przez wiele środowisk medycznych ze względu na kompetencje zarządcze, czy nadzorujące ośrodków z wyższego poziomu referencyjności nad ośrodkami z poziomu niższego.

"W naszej ocenie nie jest to właściwe podejście, nie uwzględnia bowiem tego, że często ośrodki zakwalifikowane do niższych poziomów referencyjności ze względu na realizowane obszary wcale nie mają niższych kompetencji. Po prostu wyspecjalizowały się w określonych zakresach. Dlatego każdy podmiot zakwalifikowany do SOLO powinien mieć niezależność i to właśnie ona ma wspierać współpracę. Regulator nie będzie wskazywał modelu, czy formy tej współpracy, bo nie zawsze musi być ona sformalizowana - wskaże jedynie kierunek" - wyjaśniał Korbiński.

Jak zauważył, kolejna zmiana, którą resort chce wprowadzić w ustawie o KSO, dotyczy monitorowania jakości. Obecne przepisy zakładają, że wiele parametrów jakościowych, w tym mierzenie satysfakcji pacjenta, będzie mierzonych w ramach ustawy. Przepisy te były projektowane niezależnie od ustawy o jakości i od systemu monitorowania jakości na podstawie tej ustawy.

- Teraz widzimy potrzebę, aby nie dublować dwóch systemów monitorowania jakości, choć oczywiście parametry związane z opieką onkologiczną muszą być monitorowane w ramach sieci. Ośrodki nie powinny być natomiast obciążone zdublowanymi zadaniami administracyjnymi - wskazywał Konrad Korbiński.

"Ustawa jest przeregulowana. Wiele zapisów powinno trafić do rozporządzeń"

Do potrzeby nowelizacji ustawy o KSO odnosił się także w rozmowie z Rynkiem Zdrowia prof. Jacek Jassem z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii GUMed. Jak m.in. wskazywał, Narodowy Instytut Onkologii, nie powinien być naczelną jednostką monitorującą opiekę onkologiczną.

"Narodowy Instytut Onkologii jest ważną instytucją spełniającą wiele istotnych funkcji, ale instytucja ta nie może być równocześnie świadczeniodawcą i oceniać samą siebie. Mam wrażenie, że ustawodawca chciał takim rozwiązaniem „uszczęśliwić” Instytut, ale przyniosłoby mu to więcej problemów niż pożytku. Mam nadzieję, że nowelizacja zdejmie z niego ten ciężar" – zaznaczył prof. Jassem.

Nie ukrywał też, że w jego ocenie obecna ustawa o KSO nie jest dobrze skonstruowana.

"Uważam, że należy usunąć z niej wszystko, co znalazło się tam niepotrzebnie. Ustawa w obecnej wersji jest przeregulowana – wiele zapisów można przenieść do rozporządzeń, co da ministrowi zdrowia pole do manewru w sytuacji, gdy okaże się, że coś zostało źle zaplanowane lub przeszacowano możliwości. Takie zagrożenie zawsze istnieje, a zmiana ustawy oznacza długą i kłopotliwą „podróż” przez Sejm, Senat i prezydenta. Taka odyseja trwa co najmniej pół roku. To o wiele za długo biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z potrzebami pacjentów onkologicznych" - podkreślał prof. Jassem.

Jak przekonywał, w KSO należy zdecydowanie promować tworzenie unitów narządowych. Warto również przemyśleć ponownie czy rzeczywiście potrzebne jest wyspecyfikowanie ośrodków satelitarnych. Z założenia podlegają one swoim ośrodkom, będąc ich podwykonawcami, zatem to te ośrodki biorą odpowiedzialność za działanie swoich satelitów.

Źródło: rynekzdrowia.pl